Dieta ketogeniczna

W artykule przybliżymy historię jej powstania, przedstawimy kluczowe założenia, a także omówimy co należy jeść, a czego unikać. Poznamy jej plusy i minusy.
Jak to się zaczęło?
Dieta ketogeniczna swoje początki miała w czasach starożytnych. Już wtedy odkryto, że korzystnie działa w leczeniu między innymi padaczki. Hipokrates i Erasistrotos z Kreos doszukiwali się pozytywnych aspektów głodówki. Wykazali, że ograniczenie jedzenia miało wpływ na zmniejszenie ilości napadów drgawkowych u osób cierpiących na padaczkę.
W 1921 roku ponownie zwrócono uwagę na zastosowanie diety ketogennej w leczeniu padaczki. Odkryto, że dieta ta wywołuje podobne do powodowanych przez głodówkę zmiany fizjologiczne.
W naszych czasach dieta ketogeniczna zyskała prawdziwą sławę w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy okazało się, że pomogła w leczeniu dwuletniego chłopca Charliego Abrahams’a. Dziecko cierpiało na padaczkę objawiającą się dość częstymi napadami drgawkowymi. Po zastosowaniu u niego diety, częstotliwość napadów znacznie się zmniejszyła.
Na czym polega?
W dużym uproszczeniu chodzi o spożywanie dużej ilości tłuszczu przy znacznym ograniczeniu węglowodanów. Wszystko po to, aby zmobilizować organizm do spalania komórek tłuszczowych.
Standardowo nasza dieta składa się w 50% z węglowodanów, 15% to białka, natomiast tłuszcze stanowią 35%.
W diecie ketogenicznej rozkład wygląda zupełnie inaczej. Tutaj aż 80–90% stanowią tłuszcze, węglowodany i białko mieszczą się w przedziale 10–20%. Ogólnie wiadomo, że głównym paliwem są węglowodany.
Tutaj prawie ich nie ma, dlatego organizm, zaczyna pozyskiwać energię z tłuszczu. Następuje zjawisko ketozy, czyli tzw. rozpad tłuszczów. Wzrasta produkcja ciał ketonowych, natomiast spada stężenie glukozy we krwi. W ten sposób zmniejsza się apetyt i chudniemy!
Produkty dozwolone w diecie ketogenicznej.

Na pewno są to produkty o dużej zawartości tłuszczu, ale pamiętajmy, aby były jak najmniej przetworzone. Zadbajmy o tłuszcze nasycone, czyli na przykład masło, olej kokosowy czy smalec. Ważne są także tłuszcze jednonienasycone zawarte między innymi w awokado, w orzechach czy pestkach dyni, słonecznika.
Białko warto dostarczać z mięsa. Należy jednak wybierać mięso o jak najniższej zawartości białka. Im więcej będzie go zawierać, tym mniejszą porcję będzie można zjeść. Przykładowo dobre będą drób, wołowina, dziczyzna, jagnięcina, czy wieprzowina. Ryby np. łosoś, sardynki i makrela, a także wszystkie owoce morza. Dozwolony nabiał to pełnotłuste mleko, jogurty i śmietana.
Głównym źródłem węglowodanów w diecie ketogennej powinny być warzywa i owoce. Najlepiej jeść warzywa zielone, ponieważ zawierają najmniej węglowodanów.
Zalecane są brokuły, kalafior, jarmuż, szpinak, oliwki, cukinia, ogórek, sałata, awokado, brukselka, pieczarki. Podobnie z owocami, wybieramy te z jak najmniejszą ilością węglowodanów.
Dozwolone napoje to woda niegazowana, herbaty czarna/zielona bez cukru, mleko migdałowe lub kokosowe, buliony.
Produkty zakazane w diecie
Wszelkie produkty light, produkty na bazie mąki zbożowej (makaron, ryż, pieczywo), ziemniaki, wszelkie słodycze.
Zalety stosowania diety
Pozwala na osiągnięcie spektakularnych efektów utraty wagi. Ponadto jest pomocna w leczeniu cukrzycy, nadciśnienia. Wspomaga walkę z insulinoopornością, poprzez regulację poziomu insuliny we krwi.
Wady
Jednak jak każda dieta może nieść ze sobą też mnóstwo niekorzystnych objawów. Wszystko zależy od organizmu. Warto pamiętać, żeby przed rozpoczęciem diety skonsultować się z lekarzem specjalistą, gdyż stosowanie takiej diety na własną rękę, może wpłynąć niekorzystnie na nasze zdrowie.
Możliwe efekty uboczne to senność, spadek energii, bóle głowy czy zaparcia. Z reguły objawy te ustępują po kilku tygodniach, bo organizm musi mieć czas na przystosowanie się. Jeśli jednak to się przedłuża, należy zasięgnąć porady lekarskiej, gdyż być może nie jest to dieta odpowiednia dla nas.
Przy stosowaniu wszelkiego rodzaju diet musimy brać pod uwagę to, że każdy organizm jest inny i to, co dla jednych będzie korzystnie, dla drugich może być zupełnie odwrotne w skutkach. Należy próbować, ale warto pamiętać, że „nic na siłę”. Musimy po prostu uważnie obserwować reakcję naszego organizmu.